Poznaliśmy zwycięzców w sześciu klasach. Choć każdy z zawodników niesie ze sobą indywidualną historię oraz powód, by rozpocząć sezon nad Mierzeją Wiślaną, wszystkich łączy pasja i determinacja do rywalizacji oraz żeglowania.
Dwa dni ścigania, niemal komplet wyścigów i bardzo różnorodne warunki wiatrowe – wczoraj silny wiatr i deszcz, dziś prawie bezwietrznie. Nadal zimno, ale z odrobiną słońca. Zmienny kierunek wiatru utrudniał Komisji Regatowej ustawianie trasy, a żeglarzom podnosił poprzeczkę w rywalizacji.
- Właśnie dzisiaj zakończyliśmy pierwszą edycję Pucharu Polskiego Związku Żeglarskiego w sześciu klasach. Było ponad 120 zawodników i zawodniczek, warunki były bardzo trudne, ale to dobrze, dlatego że były to eliminacje do mistrzostw Polski w sprincie, więc zawodnicy walczyli nie tylko o puchary i medale, ale także o możliwość startu w jeszcze ważniejszej imprezie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że dzisiaj pogoda dopisała, choć wczoraj było trochę gorzej, ponieważ zimno, ale za to wietrznie. Były więc wszystkie warunki żeglarskie i zawodnicy mogli się pokazać z jak najlepszej strony. Liczymy, że na kolejnych edycjach będzie równie dobrze – podsumował Rafał Szukiel, trener główny Kadry Narodowej Juniorów.
Zacięta walka toczyła się w klasie 505. Na pierwszym miejscu zameldowali się Jan Sibilski i Andrzej Borowiak (ŻLKS Kiekrz), na drugim – ze stratą jednego punktu – uplasowali się Dominik Ostrowski i Maciej Goździk, a trzecie miejsce zajęli Marcin Panek z Jakubem Grabowskim.
W klasie Omega Sport rzutem na taśmę zwyciężyła załoga Yacht Klubu Polski Warszawa. Zespół prowadzony przez Macieja Bieniasa po pięciu wyścigach wyprzedził o jeden punkt team Uniwersytetu Morskiego w Gdyni (Jędrzej Charłampowicz, Adam Strealu, Bartosz Sadowski) oraz drugą załogę YKP Warszawa (Paweł Kalota, Marek Wąsowski, Jakub Wróblewski).
– Wrażenia mieszane – atmosfera i wyniki były naprawdę super, bo wygrywamy te regaty, ale pogoda dała nam w kość, zwłaszcza wczoraj. Dzisiaj już było o wiele przyjemniej, choć wiatr był niezdecydowany – nie wiedział, z której strony ma przywiać. Ale wygląda na to, że oceniliśmy sytuację dobrze! – komentuje Maciej Bienias, sternik wygranej załogi, w której znajdują się również: Maciej Skiba i Krzysztof Rubinkowski.
– Krynica Morska bardzo mi odpowiada – zarówno hobbystycznie (można przyjechać z rodziną i nikt się nie nudzi), jak i sportowo – zawsze coś z tego wiatru się wykręci. Świetny port, rewelacyjnie przygotowany do przyjęcia dużej liczby zawodników – dodaje.
– Kilka lat temu myślałam, że najważniejsze jest dobre dostrojenie sprzętu, ale teraz uważam, że kluczowa jest komunikacja i zgranie z załogą. Pływamy w tym składzie dopiero drugi sezon, więc chyba się jeszcze docieramy. To nasza pierwsza wygrana w tak silnej stawce – mówi dalej. – Dorastaliśmy w klasie Omega, zacząłem sterować w 1998 roku – dawno temu. Dorastamy z tą klasą. Bardzo nam się podoba – nie tylko poziom sportowy, ale też to, jaką jesteśmy paczką. Szanujemy się, lubimy i mimo drobnych spięć na wodzie – zawsze jest uśmiech. To cecha, która cementuje tę klasę.
W klasyfikacji Omega Standard na najwyższym stopniu podium stanęli: Krzysztof Ruliński, Bartosz Skrzypczak i Daniel Motłoch (Lubuski Klub Żeglarski), wyprzedzając Filipa, Roberta i Jana Kurczewskich (ŻLKS Poznań). Trzecie miejsce wywalczyli Michał Gajda, Michał Miller i Mateusz Modzelewski (Yacht Club Rewa).
Najrówniej w klasie Nautica 450 żeglowali Bartosz i Marta Puchowscy (Stowarzyszenie Klasy Nautica), zajmując miejsca 2, 2, 1, 2, wygrywając Puchar PZŻ. Krzysztof i Łukasz Maksymowicz (Rockstars Racing/Sailing Legia) wygrali wczoraj dwa wyścigi i dzisiaj nieco słabszych dzisiejszych wyników spadli na drugie miejsce. Trzecie miejsce wywalczyli Błażej Łukomski i Mateusz Myszkowski z Jacht Klubu Wielkopolskiego.
Podobnie jak w klasie Nautica 450, również w OK’Dinghy udało się rozegrać cztery wyścigi, po dwa każdego dnia, ale to ostatni wyścig rozstrzygnął ostateczne miejsca między trzema zawodnikami, którzy przed jego rozpoczęciem byli na remisie z taką samą ilością punktów. Puchar Polskiego Związku Żeglarskiego wygrał Michał Strumnik (stowarzyszenie Zawodników klasy OK’Dinghy), drugi był Marek Bernat (Fundacja Olsztyński Klub Żeglarski), a trzeci Radosław Droździk (Yacht Klub Polski Bielsko).
Po czterech wyścigach w klasie Open Skiff regaty zdominowali zawodnicy Klubu Żeglarskiego Horn Kraków – pierwsze miejsce zajął Paweł Sitko, drugie Jan Waśkiewicz. Trzecie miejsce (i pierwsze w kategorii dziewcząt) wywalczyła Stanisława Wygońska, zawodniczka Fundacji Yacht Klub Junga.
– To są pierwsze eliminacje do Mistrzostw Polski w sprincie, na które bardzo chciałabym się dostać. Na razie wszystko idzie po mojej myśli, ale przed nami jeszcze dwa starty w tym sezonie – mówi Stanisława Wygońska. – Najbardziej jestem zadowolona z moich przyjaciół. Atmosfera jest bardzo domowa – wszyscy się przyjaźnimy i lubimy. Bardzo się cieszę, że mogłam się z nimi spotkać, bo zimowa przerwa była naprawdę długa – dodaje.
W klasie Open Skiff wyłoniono także najlepszych zawodników w kategorii U13 - wśród dziewcząt zwyciężyła Martyna Szczepa (Horn Kraków), a wśród chłopców Aleksander Grygołowicz (Fundacja Yacht Klub Junga).
W klasie Techno 293 Komisji Regatowej udało się rozegrać po sześć wyścigów zarówno w klasyfikacji U13, jak i U17. W młodszej grupie najlepszy okazał się Jędrzej Górski (Gdański Klub Żeglarski), przed Zofią Sochą, najlepszą wśród dziewcząt i Maksymilianem Wiland (oboje reprezentują Sopocki Klub Żeglarski).
W klasyfikacji U17 rywalizowały dzieci 12-14 letnie, które w większości mają na koncie już międzynarodowe sukcesy i rozpoczęły ściganie na większych żaglach przeskakując automatycznie do wyższej grupy wiekowej. Zwyciężył 12-letni Jakub Kaźmierczak (UJKS Szturwał Kalisz) przed Kaliną Wilandt i Sarą Małaj - najlepszymi dziewczynami (obie reprezentują Sopocki Klub Żeglarski). Młodzi windsurferzy tak relacjonowali regaty na Zalewie Wiślanym:
– Warunki były bardzo zmienne. Wczoraj duży deszcz, zimno i silny wiatr. Dzisiaj cieplej i słabszy wiatr – ścigaliśmy się we wszystkich warunkach. To były bardzo fajne regaty – powiedział Jakub Kaźmierczak.
– Mi się bardzo podobało, choć warunki były trudne. Wczoraj mocno wiało, padało i było zimno. Dzisiaj wyszło słońce i było mniej wiatru. Ja wolę słabszy wiatr, więc pływało mi się bardzo dobrze – mówiła Kalina Wilandt.
– Wczoraj było bardzo zimno i padał deszcz, to mi się nie podobało. Ale dzisiaj warunki były bardzo dobre i pływało mi się świetnie – dodała Laura Łyko, która była druga wśród dziewcząt w kategorii U13 – Z chęcią tu wrócę, bo są tu piękne widoki, świetna Komisja Regatowa i po prostu cały ten akwen jest wspaniały.
Link do wyników: https://events.pya.org.pl/puchar-polskiego-zwiazku-zeglarskiego-cz-i,e126
Koniec pierwszej części Pucharu Polskiego Związku Żeglarskiego oznacza początek drugiej. Już jutro rywalizację w Krynicy Morskiej rozpoczynają dwuosobowe klasy: 420, Cadet i L’Equipe. Zapraszamy do Krynicy Morskiej!
Organizatorzy i partnerzy
Organizatorem regat jest Polski Związek Żeglarski, przy współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki, Samorządem Województwa Pomorskiego oraz Miastem Krynica Morska przy współfinansowaniu ze środków Województwa Pomorskiego.
Patroni medialni Pucharu Polskiego Związku Żeglarskiego to WP Wirtualna Polska, Zawsze Pomorze, Nowezegle.pl, Tawerna Skipperów i Żeglarski.info.