Wydanie nr 306 / 2024   

 

niedziela, 18 kwiecień 2021 10:40

Przekop Mierzei bez Elbląga. To jak autostrada bez zjazdów. Wyróżniony

Napisał

Elbląg miał być głównym beneficjentem kanału przez Mierzeję Wiślaną. Tak się nie stanie, bo rząd nie chce zainwestować w modernizację portu w Elblągu. - Od wielu miesięcy alarmowałem, że przekop Mierzei w wykonaniu rządu PiS sprawi, że Elbląg w ogóle nie skorzysta na tej inwestycji – mówi senator Jerzy Wcisła.

 Nie będzie rządowych inwestycji w modernizację portu w Elblągu – rząd potwierdził swoje wcześniejsze stanowisko w odpowiedziach na interpelacje parlamentarzystów z Pomorza oraz Warmii i Mazur. Samorządu miasta nie stać na przebudowę komunalnego portu, tak by był w stanie przyjmować statki.Jaki w takim razie sens ma przekop Mierzei Wiślanej, jeżeli nie wyłącznie propagandowy? - dopytuje senator Jerzy Wcisła z Elbląga, jeden z autorów interpelacji.

Budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną ma kosztować blisko dwa miliardy złotych. Aby z tej inwestycji mógł skorzystać Elbląg, trzeba przeznaczyć około 190 milionów złotych na przystosowanie elbląskiego portu do parametru kanału. O tym, że rząd nie zainwestuje w modernizację portu w Elblągu, oficjalnie poinformowało Ministerstwo Infrastruktury w odpowiedzi na interpelację senatora Jerzego Wcisły.

Aby do elbląskiego portu mogły wpływać większe jednostki, kanał musi zostać doprowadzony do nabrzeży portu w Elblągu. Senator Jerzy Wcisła od 2019 roku alarmował, że z dokumentacji inwestycji wynika, że rząd nie planuje doprowadzić przekopu przez Mierzeję Wiślaną do Elbląga. Ówczesne Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przez cały czas wypierało się tej informacji.

- Przez trzy lata moich usilnych starań udało się, chociaż tyle wymóc, że został przedłużony odcinek budowy kanału o dwa kilometry – mów senator Jerzy Wcisła. - Nie ma jeszcze obrotnicy, nie ma dojścia do nabrzeży – wylicza senator z Elbląga.

Tymczasem rząd twierdzi, że to władze miasta i regionu powinny znaleźć pieniądze na modernizację elbląskiego portu. W grudniu 2020 roku domagał się tego minister Marek Gróbarczyk. Oznacza to, że rząd nie zamierza sfinansować budowy obrotnicy i pogłębienia toru aż do nabrzeży portu w elbląskim porcie, co gwarantowało porozumienie PO-PSL podpisane w Elblągu w 2014 roku.

Port w Elblągu. Kto ma zapłacić za jego modernizację?

-To absurdalne, że urząd realizuje inwestycje za 2 mld złotych, bez ustalenia kto i za czyje pieniądze ma ją dokończyć – mówi senator Jerzy Wcisła - To tak jakby ktoś zbudował autostradę, a zapomniał o zrobieniu z niej zjazdów.

Przez 25 lat, które zajmuję się kanałem przez Mierzeję,- mówi senator Jerzy Wcisła,  do głowy mi nie przyszło, że ktoś będzie chciał zakończyć tę inwestycję przed Elblągiem. Już 16 marca 2017 roku, podczas procedowania specustawy o budowie kanału przez Mierzeję ostrzegałem, mówiąc, że „Kanał przez Mierzeję bez inwestycji w Elblągu jest jak autostrada bez zjazdów”. Przypomnę – specustawa zastępowała cel transportowy na… „względy bezpieczeństwa”. Mimo wszystko tę zmianę celu traktowałem jako potencjalne, a nie realne zagrożenie. Do głowy mi nie przychodziło, że ktoś mógł wymyślić kanał, którym nie można dopłynąć do żadnego portu.

Tym bardziej że przez kolejne 2 lata rząd przekonywał mnie, że Elbląg na pewno będzie beneficjantem tej inwestycji, nigdy przy tym nie wspominając, że ma partycypować w jej kosztach.

Przysłowiowe mleko się rozlało w 2019 roku, gdy inwestycja ruszyła i z dokumentów jasno wynikało, że ma się zakończyć ok. 3 km od nabrzeży portowych. Rząd najpierw zaprzeczał, ale w kwietniu br. przyznał – resztę toru wodnego i obrotnicę ma zbudować właściciel portu – czyli Elbląg. Jaki to ma być koszt? Od 100 do 200 mln zł – nikt tego nie policzył.

Od tego czasu toczę batalię o owe trzy kilometry i obrotnicę dla statków w porcie elbląskim. Pod koniec 2020 roku mogłem ogłosić częściowy sukces: rząd ogłosił, że sfinansuje jeszcze dwa kilometry toru wodnego, ale obrotnicę i ostatnie 800 metrów miasto ma wykonać na swój koszt. I taka wersja obowiązuje do dzisiaj. Inwestycja ma zostać oddana do użytku w 2023 roku. Co to oznacza?

Powiedzmy sobie jasno: prawnie i ekonomicznie jest to sytuacja niewyobrażalna. Oto rząd oddaje do użytku rozbabraną inwestycję, na którą wydano 2 mld złotych i którą nie będzie można dopłynąć do żadnego portu! Na moje pytania o to, kto ma ją dokończyć, rząd odpowiada, że ma to zrobić Elbląg. Problem w tym, że nikt z władzami Elbląga nawet nie próbował tego uzgodnić.

Ktoś, kto podjął taką decyzję, powinien od razu stanąć przed sądem pod zarzutem przestępstwa niegospodarności, a minister go nadzorujący za niedopełnienie obowiązków. Oba przypadki zagrożone są karą do 3 lat więzienia. Tym bardziej że ustawa o portach i przystaniach morskich, w art. 2c.1 mówi jasno, że „Budowa, modernizacja i utrzymanie infrastruktury zapewniającej dostęp do portów i przystani morskich są finansowane ze środków budżetu państwa”.

O odpowiedzialność prawną za decyzję o budowie kanału bez doprowadzenia go do nabrzeży portowych będę pytał w Senacie. Najważniejsze jednak jest to, że nic nie zwalnia polskiego rządu z pełnej odpowiedzialności za dokończenie tej inwestycji. Dodatkowe 2 km toru wodnego, który wywalczyłem to wciąż za mało.

Władze Elbląga poinformowały, że są gotowe zrealizować budowę obrotnicy, czyli de facto przejąć na siebie zobowiązania rządu wartości ok. 20 mln zł, bo chcą ratować port, by miał szansę się rozwijać. Oczywiście, nie można zapominać, że rozwój portu wymaga dodatkowych inwestycji w samą infrastrukturę portową, na którą pieniądze będzie musiało znaleźć miasto – zatem opowieści o tym, że „Elbląg tylko czeka na kanał” są zupełnie nieprawdziwe. Samorząd liczy, że „w rewanżu” rząd sfinansuje brakujące 800 metrów toru wodnego, co ponoć minister Gróbarczyk werbalnie zadeklarował. Niestety, ja w deklaracje tego ministra już nie wierzę.

Przypomnę znaną już w całej Europie historię o budowie promu, który od 2020 roku miał już pływać do Szwecji, a do tej pory nie ma nawet projektu, a uroczyście pokazana stępka rdzewieje w stoczni. W Ystad zaufali tym opowieściom i wybudowali za 130 mln euro specjalne nabrzeże dla polskich promów. Obyśmy na obietnicach ministra Gróbarczyka nie popłynęli jak Szwedzi.

 

 

port elbląg15
port elbląg zalew wiślany (1)
port elbląg zalew wiślany (2)
port elbląg01
port elbląg02
port elbląg03
port elbląg04
port elbląg05
port elbląg06
port elbląg07
port elbląg08
port elbląg09
port elbląg10
port elbląg11
port elbląg12
port elbląg13
port elbląg14
port elbląg16
port elbląg17
port elbląg18
port elbląg19
port elbląg20
port elbląg21
port elbląg22
port elbląg23
port elbląg24
port elbląg25
port elbląg26
port elbląg27
port elbląg28
port elbląg29
port elbląg30
port elbląg31
port elbląg32
port elbląg33
port elbląg34
Previous Next Play Pause

Skomentuj

4 komentarzy

  • Link do komentarza Nadzorca robót środa, 06 kwiecień 2022 10:31 napisane przez Nadzorca robót

    Do roboty lenie z POPSL, projekty pisać, a nie czekać na gotową kasę z rządu!

    Raportuj
  • Link do komentarza Darek_S środa, 21 kwiecień 2021 18:38 napisane przez Darek_S

    Zeby jak w Ostrołęce nie wpadli później na pomysł zasypania tego przekopu.

    Raportuj
  • Link do komentarza xxx środa, 21 kwiecień 2021 16:56 napisane przez xxx

    to teraz się zorientowaliście, że ten przekop to taki propagandowy miś? xDDDD

    Raportuj
  • Link do komentarza asd środa, 21 kwiecień 2021 13:50 napisane przez asd

    fake newsy jak zwykle - czego innego można się spodziewać po POPSL

    Raportuj